Popularne posty

poniedziałek, 16 maja 2011



CLICK TO VIEW PICTURES OR CONTACT ME

For sale, cheap

in slesin, Poland
Will trade for: Poland Poland
looking for: Sell ​​for half price CHANCE!!



Contact Person: Stan

Email: annajulian@tlen.pl

Rozwój lotnisk w Polsce

Autorem artykułu jest Monika Ika



Polskie lotniska przeżywają prawdziwy renesans. Jeszcze nigdy w historii nie miały aż tylu pasażerów. Z roku na rok, a nawet z miesiąca na miesiąc jest ich coraz więcej. Polacy latają na Wyspy Brytyjskie aby pracować. Ponadto często odwiedzanym krajem jest Norwegia, Hiszpania i Włochy. Tam również p...
Polskie lotniska przeżywają prawdziwy renesans. Jeszcze nigdy w historii nie miały aż tylu pasażerów. Z roku na rok, a nawet z miesiąca na miesiąc jest ich coraz więcej. Polacy latają na Wyspy Brytyjskie aby pracować. Ponadto często odwiedzanym krajem jest Norwegia, Hiszpania i Włochy. Tam również przybywa coraz więcej Polaków, którzy zostają w miejscach, w których czeka nich dobra praca.

Tak duża liczba pasażerów wymaga jak najlepszej obsługi lotniczej. Porty lotnicze w całej Polsce rozwijają się w błyskawicznym tempie. Budowane są drogi dojazdowe do lotnisk i remontowane istniejące.

Każde z polskich lotnisk działa coraz prężniej, wprowadzając nowe linie lotnicze i kolejne połączenia. Np. z lotniska w Jasionce koło Rzeszowa można polecieć nie tylko do Warszawy, ale także do Londynu, z czego korzysta wielu Polaków wyjeżdżających do pracy. Na lotnisko w Jasionce można dostać się autobusem lub szynobusem. Do portu lotniczego prowadzi trasa wylotowa na Lublin.

Oprócz dobrze działających lotnisk, pojawiają się na lotniskach firmy oferujące swoje usługi. Np. przy lotnisku w Starachowicach działa kilka biur podróży, punkt wymiany walut i bank. Oprócz tego, można usiąść w którymś z barów czy restauracji i zjeść ciepły posiłek lub napić się kawy w kawiarni przy lotnisku.

Przy wielu lotniskach działają także całodobowe parkingi. Tak jest np. na lotnisku w Szczecinie, gdzie samochód można zostawić nie tylko na kilka czy kilkanaście godzin, ale nawet na kilka tygodni.
---

http://www.eyc.pl/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl




Website



http://konin.olx.pl/sprzedam-lub-wynajme-iid-188048300



Phone: +48796546555





One house of the area. 800m2 including housing, furniture store, offering catering furnished

(second home 140 m2 5 bedrooms, two kitchens, two bathrooms, kitchen appliances furnished, RTV, including 40m2 terrace, 400m2 garden recreation. the third house to complete the finished garage, fenced the whole property - the value of 800,000 z³ give free). Around the fence celebrates. Automatic gate. Attractive location near the food pavilion and more. View of the lake, near the Lichen.

City Tourist Slesin near Konin, the whole, only 2.4 million-z³. or 600,000 euros. CHANCE!

Neighbours of the national road, near the pavilion food grade, florist, pharmacy, service station, school, nice views, close to the center



Rent the entire property or part of the negotiated price.



http://konin.olx.pl/sprzedam-lub-wynajme-iid-188048300



http://rew1.com/Sprzeda¿-Dom/wolnostoj±cy/Polska/Województwo_wielkopolskie/Konin/53666/



http://rew1.com/Sprzeda¿-Dom/wolnostoj±cy/Polska/Województwo_wielkopolskie/¦lesin/53614/
View proposals for this slesin property and post yours for exchange FREE

Co warto wiedzieć o Londynie

Autorem artykułu jest Agata Nowak



Londyn to stolica Wielkiej Brytanii oraz jedna z największych metropolii Europy. Całe miasto tętni życiem, na ulicach panuje chaos, a chodnikami wędruje w zbitej masie wielokulturowa mieszanka. Jeśli ktoś lubi takie klimaty, będzie zachwycony. Jeśli nie... cóż, wystarczy zejść z głównego turystycznego szlaku.

Symbole Londynu

Londyn jest powszechnie znany z filmów i książek. Większości osób kojarzy się z piętrowymi, czerwonymi autobusami. Prawda jest taka, że od 2005 roku ten charakterystyczny model (Routemaster) kursuje tylko na dwóch turystycznych liniach (9 i 15). Inne symbole Londynu to czerwone budki telefoniczne oraz czarne taksówki. Według ankietowanych Big Ben jest bezsprzecznie najbardziej charakterystycznym punktem na mapie Wielkiej Brytanii.

Kultura i sztuka

Zwykle stolica kraju to zarazem jego kulturalne centrum - nie inaczej jest też w przypadku Londynu. W mieście jest ponad 240 muzeów oraz liczne galerie sztuki, w tym znana powszechnie galeria Tate. Odbywają się tu przeróżne festiwale. Do najbardziej znanych należą karnawał Notting Hill, podczas którego na ulice Londynu wyrusza największa w Europie parada.

Kuchnia

Potrawa, z którą kojarzy się Londyn to bezdyskusyjnie fish and chips. Na to danie składa się smażona w głębokim oleju ryba (zwykle dorsz) w panierce lub cieście oraz grube frytki. Ten zestaw dodatkowo skrapia się octem słodowym. Niegdyś uliczni sprzedawcy fish and chips zawijali je w gazetę, obecnie na szczęście ten zwyczaj jest na wymarciu. Pierwsza wzmianka historyczna o tym specjale pojawiła się w 1858 roku, a teraz turysta może je kupić na każdym rogu. Faktem jest, że fish and chips w błyskawicznym tempie opanowały Wyspy Brytyjskie i na stałe weszły do menu Brytyjczyków.

Według niektórych szacunków w Londynie może być nawet 12 tysięcy restauracji, kawiarni i innych punktów gastronomicznych. Ta liczba wciąż zresztą wzrasta. Dla przykładu, w 2007 roku w brytyjskiej stolicy powstało 158 nowych restauracji.

Cockney

Będąc w Londynie, można mieć problemy z komunikacją, nawet jeżeli biegle mówi się po angielsku. Dlaczego? Po prostu mało który Londyńczyk mówi czystą angielszczyzną. Popularny w stolicy jest za to cockney: gwara używana powszechnie, zwłaszcza wśród niższych warstw społecznych. Cockney jest praktycznie niezrozumiały nawet dla rdzennego mieszkańca Anglii. Poza tym w Londynie żyje prawie połowa przedstawicieli mniejszości narodowych z całego kraju. Miasto stało się przez to prawdziwym tyglem kulturowym.

Naj...

Port lotniczy Heathrow jest największym lotniskiem w całej Europie. W 2008 roku Heathrow obsłużyło ponad 61 milionów pasażerów!

Londyńska sieć metra to niewiarygodnie rozbudowana struktura, z 270 stacjami i ponad 400 kilometrami linii Londyn znajduje się na pierwszym miejscu w rankingu spośród miast całego świata. Pierwszą na świecie linię otworzono tu jeszcze w 1890 roku. Pierwszy pociąg metra był ciągnięty przez parowóz i ruszył w 1869 roku. Ciekawostkę stanowi fakt, że w podziemiach metra temperatura jest przeciętnie o 10 stopni wyższa niż na powierzchni.






Turystyka Winiarska

Autorem artykułu jest Agnieszka Biała



Turystyka winiarska stała się ostatnio bardzo modnym zjawiskiem w Polsce i na świecie. Nazywana jest też enoturystyką (z greckiego oinos – wino). W ostatnich latach statystyki dotyczące turystyki winiarskie

Aż trudno w to uwierzyć, że wielu producentów wina na całym świecie widzi tu dla siebie dużą szansę rozwoju. Na taki buum czekały także małe gospodarstwa winiarskie. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że na enoturystyce najwięcej mogą skorzystać właśnie one. W wielu regionach zadaje się również pytanie, jaka jest szansa rozwoju turystyki winiarskiej?

Dla drobnych producentów wina taki dylemat przeradza się w sławną frazę „być albo nie być”.

Kolejne ciekawe pytanie brzmi: Czy także polskie winiarstwo jest skazane na mariaż z turystyką? Odpowiedź brzmi: Raczej na pewno tak. Dlatego radzi się wszystkim zainteresowanym winiarstwem, którzy zamierzają w przyszłości zarabiać na uprawie winnicy i produkcji wina, aby czym prędzej sięgnęli po podręczniki, poradniki i inne materiały szkoleniowe w dziedzinie winiarstwa i uprawy winorośli.

Co to jest turystyka winiarska?

Turystykę winiarską określa się najczęściej, jako podróże do regionów winiarskich. Takie wycieczki dają turyście możliwość zobaczenia przynajmniej jednego miejsca powiązanego z produkcją wina (gospodarstwo winiarskie, winnica, przetwórnia,) lub uczestnictwie w imprezie o profilu winiarskim (święta winiarskie, degustacje, różnego rodzaju prezentacje win, itp.) Niektórzy badacze tego zjawiska twierdzą, że nieodzownym warunkiem właściwej enoturystyki jest otwartość uczestników na zdobywanie wiedzy związanej z winem, jego produkcją i bardzo pożądaną kulturą winiarską. Często bywa tak, że badacze wykluczają z grona prawdziwych enoturystów osoby, dla których pobyt w gospodarstwie winiarskim, czy udział w degustacji nie wiąże się z rozwojem winiarskiej wiedzy i zainteresowań. Taki pogląd podzielają także sami winiarze i organizatorzy imprez winiarskich. Może wydawać się to za nie miłe odczucie, ale takim mało zainteresowanym turystom przypisuje się słabe rokowania związane z przyszłym rozwojem tej specjalistycznej dziedziny. Przyjmowanie takich gości nie przynosi Im również większych korzyści dlatego, że taki turysta potraktuje ową wizytę w piwnicy lub na festiwalu wina wyłącznie jako okazję do konsumpcji darmowych próbek lub zakupu tanich trunków, lecz nie są zainteresowani winem jako takim.

Kim są enoturyści?

Enoturysta to osoba, która mniej lub bardziej interesuje się winem i posiada na ten temat jakąś wiedzę np. z książek, kursów, czy nawet z przebytych podróży, a także częściej lub rzadziej zaopatruje sie i spożywa wino. Europa daje ogromne możliwości przyrodnicze do rozwoju turystyki winiarskiej. Odnotowano, że spośród wszystkich europejskich krajów największy odsetek uczestników tej imprezy stanowią kraje takie jak Niemcy, Austria, Wielka Brytania, kraje Skandynawskie i mieszkańcy Beneluksu.

Główne cechy enoturysty

1. Wiek - ponad 25 lat, najczęściej w przedziale od 35 do 45 lat (średnia ta obniża się z roku na rok, gdyż coraz więcej młodych ludzi zaczyna interesować się turystyką winiarską),

2. Są to najczęściej pary lub mężczyźni, choć kobiety zaczynają już doganiać liczbę mężczyzn.

3. Mają dochody wyższe od przeciętnych,

4. Posiadają wykształcenie wyższe,

5. Pracują na stanowisku wymagającym wysokich kwalifikacji, tj. wysokiej

klasy specjaliści, menedżerowie czy przedstawiciele wolnych zawodów.

6. Mają też wspólne upodobania związane z podróżowaniem, a więc:

a) preferują kilka krótszych wyjazdów , niż jedn dłuższy pobyt,

b) wolą niedługie pobyty, albo w czasie wyjazdu odwiedzają parę miejsc, rzadko kiedy zatrzymują się na dłużej w tym samym miejscu;

c) Nocują najchętniej w hotelach, pensjonatach i pokojach typu „bed & breakfast” o dobrym standardzie;

d) Ciekawi ich lokalna kuchnią, a także kultura regionu, w którym bytują np. stare zabytkami, sztuka, etc.);

e) Zamim wyjadą, starają się czegoś dowiedzieć o celu swojej podróży, korzystając z różnych źródeł informacji (internet, książki i przewodniki, opinie znajomych);

f) W momencie planowania podróży oraz rezerwacji biletów, noclegów i wizyt najczęściej wolą korzystajć z internetu.

g) swoje motywacje do podjęcia podróży deklarują:

- degustacją i chęcią poznania nowych win,

- poznania przeróżnych tradycji kulinarnych i winiarskich ( jak wino relacjonuje z lokalna kuchnią),

- i najważniejszy powód, to pragnienie unikalnej atmosfery miejsc i regionów, w którym powstaje wino.

Turystyka winiarska w Polsce

Kilka lat temu do Polski dotarła moda na „prawdziwą” turystykę winiarską. Szacuje się, że w zeszłym roku tą formę wypoczynku wybrało u nas 1–2 tys. osób, z czego około 200–300 osób wzięło udział w różnego rodzaju zorganizowanych wyjazdach enoturystycznych. Mogło to być czystym przypadkiem trafienia do takich gospodarstw winiarskich lub na różne winiarskie imprezy, podczas podróży wakacyjnych lub pobytów wypoczynkowych. Polska turystyka winiarska dopiero się rozwija i posiada małe zainteresowanie w porównaniu np. z Niemcami, czy krajami skandynawskimi, ale podobnie jak w przypadku konsumpcji wina obserwuje się tu wyraźne tendencje wzrostowe.

Polscy enoturyści najczęściej kierują sie na południe. Głównym obiektem weekendowych wyjazdów winiarskich są przede wszystkim Węgry, potem południowe Morawy, Słowacja i Austria. Dłuższe wyprawy enoturystyczne odbywają się głównie do krajów śródziemnomorskich, przy czym najpopularniejszym celem są Włochy. Nieliczne grupy polskich enoturystów przybyły również do Kalifornii, Chile, Urugwaju, Argentyny i Nowej Zelandii. Jeżeli chcemy podążać szlakami wina, musimy poszukać Organizatorów takich wyjazdów enoturystycznych. w Polsce jest ich niewiele.
Można również zobaczyć winiarnie u nas w Polsce… i któż by pomyślał, że tyle ich jest...:-)

- zaczerpnięto ze źródła Wojeciecha Bosaka

---

Niezapomniane podróże po krajach winiarskich organizuje WINE-SERVICE
Agula
www.turystyka-krajowa.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl


Jeśli wakacje, to tylko w Australii!

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki



Z czym kojarzy nam się Australia? Pierwsze, co przychodzi na myśl wielu z nas są oczywiście kangury, rzadziej Aborygeni, rdzenna ludność tego kontynentu-państwa.

Tak naprawdę to miejsce jest o wiele bogatsze, nie tylko ze względu na zwyczaje tutejszej ludności, której spokój można by porównać do spokoju Japończyków, ale też ze względu na piękno miejsc i bogactwo smaków.

Co można powiedzieć o tutejszej ludności? Tylko niewielki procent stanowią rdzenni Aborygeni, a na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy zasiadają w rządzie. Australijczycy to naród przyjaźnie nastawiony do przyjezdnych, ale nieszczególnie lubiący Anglików, nawet jeśli o tym wprost nie mówią. Będąc na stacji benzynowej, czy na zakupach dobrze jest uciąć krótką pogawędkę ze sprzedawcą, czy przypadkowo napotkanym przechodniem – oni wprost uwielbiają rozmawiać i poznawać! Z tymi rozmowami jest jednak tak, że trzeba zachować ostrożność – zbytnia wylewność i nazywanie rzeczy po imieniu jest nie na miejscu.

Czego jeszcze nie wypada robić? Przyjść w gości do australijskiego domu z...winem. Wydawać by się mogło to dziwne, szczególnie dla nas, Polaków, którzy nie przywykli do tego, żeby odwiedzać znajomych z pustymi rękami. Jednak jeśli uda nam się pomieszkać tu trochę dłużej, zorientujemy się, że Chardonnay kosztuje na tyle mało, że każdy może sobie na niego pozwolić. I to nie na jedną butelkę, a od razu na cały karton. Mile widziane będą jednak czekoladki, czy blacha z domowym ciastem. Niedopuszczalne jest też męczenie zwierząt. Koala to misie, które można spotkać zupełnie wszędzie, ale usilne próby robienia z nimi zdjęć, czy płoszenie nie jest mile widziane i niejeden Australijczyk prędzej postoi w korku, niż przegoni stworzenie, które akurat chce przejść na drugą stronę jezdni.

Zwyczaje, zwyczajami, a co z miastami i miejscami, które warto zobaczyć? Obowiązkowe jest oczywiście Sydney, ze słynną Opera House i Harbour Bridge, ale nie zapominajmy również o malowniczym Melbourne, z dzielnicą finansową. Ciekawostką jest fakt, iż Canberra, stolica Australii leży na trasie z Sydney do Melbourne. Dlaczego? Bo te dwa miasta rywalizowały o to, które z nich ma zostać głównym miastem kraju, aż w końcu doszły do porozumienia.

Wakacje w Australii, czy też dłuższy pobyt to doskonała okazja do poznania odmiennej, ale jednocześnie zbliżonej do naszej kultury, zwłaszcza, że tak mało o niej wiemy. Nie pozostaje więc nic innego, jak złożenie wniosku wizowego i pakowanie walizek. Australia stoi przed nami otworem!

---

T.G.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz